Sklepy Apple stały się w ostatnim czasie jednym z ulubionych miejsc złodziei i polega na tym, że widzą one ogromną ilość wysoce niechronionych przedmiotów o dużej wartości. Widzieliśmy już, jak doszło do napadów w wielu sklepach, które Apple rozprzestrzenił na pół świata, ale wczoraj doszło do napad w Apple Store na Puerta del Sol w Madrycie.
Nic więcej i nic mniej niż Dziesięciu młodych ludzi było odpowiedzialnych za kradzież łącznie 24 iPhone'ów, używając dziwnej metody. Chodzi o to, że zabrali urządzenia mobilne, gryząc kable zabezpieczające, którymi „związane są” wszystkie terminale.
Osiem z tych 10 młodych ludzi to nieletni, którzy byli w stanie podkreślić niewielkie zabezpieczenia, jakie Apple stosuje w swoich sklepach. Ponadto sposób noszenia iPhone'a pokazuje, jak mało jest kabli zabezpieczających, które łączą urządzenia pokazane przez te z Cupertino w ich sklepach ze stołami.
Wszyscy zatrzymani stanęli przed wymiarem sprawiedliwości, otrzymując na razie ok 100-metrowe pomniejszenie w dowolnym sklepie Apple Store. Bez wątpienia kontrowersja zostaje ponownie zaserwowana i polega na tym, że w końcu wychodzi całkiem tanio, mówiąc w pewnym sensie, próbując ukraść urządzenie wycenione na prawie 1.000 euro.
Czy uważasz, że wystarczy spróbować ukraść iPhone'a o wartości prawie 1.000 euro, aby otrzymać zakaz zbliżania się?. Przekaż nam swoją opinię w miejscu przeznaczonym na komentarze do tego posta lub za pośrednictwem dowolnej sieci społecznościowej, w której jesteśmy obecni.