Firma z Cupertino ogłosiła wczoraj wyniki gospodarcze odpowiadające czwartemu kwartałowi roku, w których mogliśmy zobaczyć, jak nadal spadają zarówno przychody firmy, jak i sprzedaż iPhone'ów. zarówno analitycy, jak i firma już przewidzieli. Duża część winy spoczywa na rynku chińskim, który nie rośnie już tak jak w ostatnich latach i na którym, jak widzieliśmy w danych Apple, operacje w tym kraju spadły o 30%. Te wyniki finansowe potwierdziły również zależność iPhone'a od firmy, ponieważ stanowi on 60% uzyskiwanego dochodu.
Po zakończeniu prezentacji Tim Cook odpowiedział na kilka pytań dotyczących obecnych i przyszłych planów firmy. Jednym z pytań, które wielu użytkowników chciało zadać, było to, czy zniknięcie rynku Galaxy Note 7 przynosi im korzyści, jak zapewniali niektórzy analitycy. Tim Cook stwierdził, że nie widzą korzyści po zniknięciu Note 7 z rynku, ponieważ firma nie radzi sobie z sprostać dużemu zapotrzebowaniu na nowe modele iPhone'a.
Cook nie był zaskoczony, gdy otrzymał pytanie, najwyraźniej było to jedno z oczekiwanych, biorąc pod uwagę problem, który zniknięcie Note 7 spowodował dla wielu użytkowników, ponieważ zostali zmuszeni do poszukiwania alternatyw na rynku. Szczerze mówiąc, trzeba przyznać, że nie ma prawdziwej alternatywy. Nie ma na rynku terminala oferującego możliwość korzystania z S-Pen z ekranem urządzenia. Najbliżej znajdziemy 9,7-calowego iPada Pro, który na dodatek nie jest smartfonem, a jedynie tabletem.