Nostalgiczne powitanie, weź swoje pudełka na chusteczki, przyjdź i zobacz, porozmawiamy o odnowionym starym znajomym, Feniksie, który powstał z popiołów. Jak wielu z was się spodziewało, Atari powraca w formie „mini” konsoli podobnie jak koledzy z Nintendo, którym również udało się uzyskać dobre wyniki (finansowe i reklamowe) w sposobie, w jaki daliśmy się ponieść nostalgii.
Kilka dni temu Atari ujawniło mały 20-sekundowy „zwiastun” tego, czym może być Atari Mini, dziś w końcu przedstawiamy Ataribox, konsolę retro, która pozwoli ci za jednym zamachem wrócić do swojego dzieciństwa. Zobaczmy, co kryje Ataribox i dlaczego pomimo swoich rozmiarów monopolizuje on okładki całego świata.
W końcu uznali za stosowne, aby udzielić nam więcej informacji, chociaż najwyraźniej jest to całkiem niewystarczające. Chodzi o to, że nie podali nam daty premiery ani ceny, tylko kilka nadziei, że będziemy musieli bardzo mocno trzymać się, aby nie zginąć w tej próbie. Na początek będą mieli dwa modele, jeden z drewnianymi wykończeniami, takimi jak klasyczny Atari 2600, a drugi z czarnymi i czerwonymi wykończeniami, prawdopodobnie z błyszczącego plastiku (jak na przykład PlayStation 4) dla najnowocześniejszych graczy i do wszelkiego rodzaju pomieszczeń.
Ta konsola akceptuje karty SD i liczy cztery porty USB w tym samym czasie podłączając się do telewizora przez wyjście HDMI jak na przykład Nintendo Classic Mini. Według informacji Atari konsola mogłaby mieć WiFi, chociaż nie wyjaśnili dokładnie w jakich warunkach. Atari zapewniło nas, że to po prostu „cukierek”, aby dać nam wyobrażenie o tym, co ma nadejść, oczywiście trudno nam to zobaczyć przed końcem 2017 lub początkiem 2018, ale bez wątpienia jesteśmy przed ostatecznym emulatorem.