[Opinia] Fanatyzm i protekcjonizm

PS4-Vs-XBOX-ONE-Vs-WII-U1

Często zdarza się, że po wydarzeniach medialnych, usianych nowymi zwiastunami i zapowiedziami, sieci społecznościowe, fora i sekcje komentarzy na głównych stronach z grami wideo gromadzą tysiące komentarzy na temat wszystkiego, co zostało pokazane i, jak we wszystkim, nietrudno znaleźć stronnicze i stronnicze opinie Prowadziło to do gorących dyskusji, jakbyś dyskutował o klasycznej i kontrowersyjnej piłce nożnej lub kwestiach politycznych. Po pierwsze, nigdy nie przestaje mnie zadziwiać, że w tym momencie filmu wciąż jest tak wielu ludzi zamkniętych w zespole, aby opuścić „swoją” platformę i idąc dalej, nie przestawali krytykować żadnego ruchu konkurencji.

W tym przypadku to, nad czym zamierzam się zastanowić, jest mniej fanatyczne, ale skupione na ekstremalna obrona gier firmy X przez sam fakt uruchomienia na konsoli, którą się posiada. Wyjaśniając, że wydaje mi się to z pewnością dziecinne zachowanie i typowe dla „tego, co moje, jest najlepsze, a co nie o tobie”, jestem zaskoczony ogólnymi reakcjami na to, co jest pokazywane w grach typu The Legend of Zelda and No Man's Sky, żeby podać dwa przykłady. Jeśli chodzi o pierwszą, nie sądzę, aby jakakolwiek prezentacja była potrzebna, o drugiej mówiąc, że jest to naprawdę ambitny tytuł brytyjskiego Hello Games, który ma być tymczasowo wyłączny na Playstation 4, aby ostatecznie dotrzeć przynajmniej do PC. 

Fragment rozgrywki pokazany na stronie The Legend of Zelda Była to jedna z niespodzianek tego porannego wydarzenia, ale nie można zaprzeczyć, że to, co zostało pokazane, miało swój światłocień. Z jednej strony wydaje się, że kierunek artystyczny jest daleki od stylów tak osobliwych jak Wind Waker, ale wydaje się logiczną i atrakcyjną ewolucją tego, co było widoczne w kolorowym mieczu Skyward. Oczywiste jest również, że otwarty świat jest zgodny z obietnicą, a rozmiar mapy, nawet 12 miesięcy po jej uruchomieniu, wskazuje na wiele sposobów. Ale czy ktoś pamięta fragment, cytuję, „rozgrywki w czasie rzeczywistym”, który był pokazywany na ostatnim E3? Od tego, co pokazano sześć miesięcy temu, do tego, co widzieliśmy wczoraj, nastąpiło znaczne obniżenie poziomu roślinności i ogólnego połysku, co jest dość niepokojące. I to, poprzedzone wypowiedziami Eiji Aonumy, ogłaszającego kilka miesięcy temu, że gra wyglądała lepiej niż na E3, nie przestaje dziwić.

Gdybyśmy mieli Ubisoft lub EA, rzeki atramentu byłyby bardziej niż jasne downgrade Nie zajęłoby im to dużo czasu, aby zobaczyć światło, ale w tym przypadku lepiej jest „poczekać na finałowy mecz” lub, jeśli to się nie uda, na następne targi E3, na których pokażą zwiastun bliżej ostatecznego stanu. Dziwię się tą protekcjonistyczną tendencją, która niewiele więcej niż wyjaśnia, że ​​jeśli tak jest na lepsze, można mówić o The Legend of Zelda, ile się chce, tak jak to było po E3, ale jeśli to na złe, jedno popada w błąd mówienie z wyprzedzeniem i bez czekania na efekt końcowy. Myślę, że po niemal pięciominutowej demonstracji wybranej i zredagowanej przez samą Nintendo, każdy z nas ma prawo mówić, dobrze lub źle, o tym, co widzieliśmy. A to, co widziałem, pokazuje niepokojący kryzys techniczny co, tak, wcale nie jest moim największym zmartwieniem. Pod tym względem jestem o wiele bardziej zaniepokojony tym świat tak ogólny, taki płaski, taki bez życia która daje się zobaczyć i nieważne jak duża, wcale nie zachęca do dochodzenia. Wiemy, że Nintendo to mistrzowie tworzący przygody, ale nie mamy przykładów, jak tworzyli złożone światy, zróżnicowane i pełne treści i ciekawych miejsc. Myślę, że troska o to, co widać, jest przynajmniej logiczna i zrozumiała.

Untitled-2

Został co najmniej rok, a pole do ulepszeń jest ogromne, Pewnie. Ale jeśli pokazując to, co jest pokazane, Aonuma pozwala sobie na pochwalenie stworzonego świata, doznania nie są zbyt dobre. Ich osiągnięcia i poprzednie gry dają im oczywiście korzyść w postaci wątpliwości i trudno jest pomyśleć o złej Zeldzie z tym, czego się spodziewać. Ale oczywiście, tak jak byliśmy po małym pokazie na E3, jesteśmy w pełni uprawnieni do komentowania tego, co widzieliśmy.

Z kim najtrudniej jest trzymać się jego rekordu, są chłopcy Hello Games że po kilku odsłonach sympatycznej sagi Joe Danger robią skok do jednego z najbardziej ambitnych projektów niezależnych, o których pamiętają No Man’s Sky. Świadectwo i prezentacja wg Sean Murray, projektant gier, w przeszłości VGX służyli do wykuwania dziury w naszych małych sercach dzięki tej pasji, którą destylował każdym swoim słowem, i tej nerwowości typowej dla kogoś, kto koncentruje się na tworzeniu, a nie na wygłaszaniu przemówień lub wieców. To, w połączeniu z doświadczeniem powołanym do wprowadzania innowacji i oferowania nam przytłaczającej wolności, sprawiło, że No Man's Sky trafiło na pierwszą stronę świata gier wideo i znowu powstała wokół niej nieco protekcjonistyczna warstwa, częściowo z tego powodu. czasowa wyłączność z ręki Sony i Playstation 4.

To było dokładnie rok temu. Dzisiaj, 12 miesięcy później, Widzieliśmy znacznie więcej No Man's Sky, ale w głębi duszy nie przestaliśmy widzieć tego samego. Tak, mówimy o praktycznie nieskończonym wszechświecie i generowanym proceduralnie w wyniku technologii matematycznej na najwyższym poziomie. Ale dlaczego nie nauczyć nas czegoś więcej niż tylko wędrowania po kolorowych i żywych planetach, które utworzą No Man's Sky? Dlaczego nie zagłębić się w mechanikę walki? Dlaczego nie przyjrzeć się interfejsowi, z którym będziemy spędzać wiele godzin? Nie, lepiej jest przejechać kolejne okrążenie, takie jak to, które miało miejsce na poprzednich E3, zdarzyło się to na Gamescom lub na VGX 2013. Ale oto najgorsze, dodając warstwa popping naprawdę przesadzone To sprawia, że ​​roślinność i elementy mapowania pojawiają się zaledwie kilka centymetrów od naszej postaci, powodując to, co jest dla mnie jedną z najbardziej widocznych i irytujących usterek technicznych w grze wideo. Problem? Wydaje się to być nieodłącznym elementem sposobu ładowania planet i jest to coś, do czego będziemy musieli się przyzwyczaić, tak lub tak.

Dlatego jestem zaskoczony, gdy widzę przesadne pochwały, nominacje do gry roku czy kwalifikacje typu „to będzie jedna z najbardziej rewolucyjnych gier w branży”. Koncepcja jest świetna, zgadzamy się, ale po roku i bez przybliżonej daty na horyzoncie (stawiam na wiosnę 2016 r.) Myślę, że przyszedł czas, aby pokazać coś nowego i coś, co zrywa z tym, co widziałem. Wiemy, że możemy wziąć statek i przenieść się z planety na planetę, przejdźmy do czegoś innego. Jeśli jako fani trzymamy się tego i nie prosimy o więcej, spędzamy czas na chwaleniu gry i wzbijaniu się w przestworza, nie wydaje mi się, abyśmy wykazywali właściwą postawę. Pamiętasz Kojimę? Ten człowiek, który się prezentował Metal Gear Solid V Dwa lata temu gra, której nawet nie znamy, widzieliśmy kilka identycznych zwiastunów i rozgrywek. Po fantastycznym zwiastunie na E3 2013, jednym z najlepszych, jakie widziałem, oczekiwania co do gry poszybowały w górę, ale teraz, wiele miesięcy później bez znaczących wiadomości, morze wróciło na swój kurs, a obawy zostały zmniejszone.

Mocno wierzę, że tego rodzaju wyczucie czasu jeśli chodzi o ogłaszanie gier i pokazywanie „wiadomości”, kończy się to poważnym negatywnym skutkiem dla oczekiwań i przestrzeganiem warunków anglosaskich, że pęd tak konieczne. Y Jeśli jako użytkownicy nie mamy krytycznej wizji, a co więcej, milczymy i kłócimy się z tymi, którzy to robią, idziemy w nieco odwrotnym kierunku. Nie wierzę, że fanatyzm „T-shirtu” czy konsoli, w której wszystko co związane z naszą ulubioną maszyną to udane ruchy, a konkurencja to strategie podlegające krytyce, prowadzą do czegoś dobrego, a przede wszystkim są dojrzałą myślą w medium typu to.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   El Gordo powiedział

    Człowieku małej wiary, to demonstracja grywalnych nowości nowej Zeldy, gra nie zawiedzie, mam swoich informatorów z Japonii XD