Wiadomo (a jeśli nie wiedzieliście, witajcie w prawdziwym świecie), że kiedy Google nie pobiera od nas opłat za swoje produkty, dzieje się tak właśnie dlatego, że produktem jesteśmy my. To jeden z koszmarów, który od dawna prześladuje władze Google udostępnia nam usługę Gmail w zamian za czytanie naszych e-maili aby pokazać nam ukierunkowaną reklamę, która ma znacznie wyższy procent skuteczności.
Jednak według najnowszych informacji Google przestanie czytać treść e-maili, tak jak wcześniej, Dlatego tego typu konwersacja za pośrednictwem poczty elektronicznej nie będzie już towarem w obliczu ruchu danych reklamowych.
Jednak ... czy to oznacza, że reklamy przestaną się wyświetlać w bezpłatnej wersji Gmaila? Nic nie jest dalsze od rzeczywistości. Google chce zdobyć zaufanie sektora biznesowego, który płaci za usługi Google Business, dlatego zaprzestaje czytania treści e-maili w celach reklamowych, przejdź do innych źródeł, które również masz pod ręką, takich jak nasze wyszukiwania w Twojej wyszukiwarce lub przeglądarce internetowej. W ten sposób Google chce, aby sektor biznesowy uczynił go pierwszą alternatywą.
Google otrzymuje pozwy zbiorowe od 2011 roku, kiedy to potwierdzono, że reklamy kierowane na podstawie treści e-maili są prawdziwe. Jednak Unia Europejska zawsze była przeciwna tego typu „działalności”, co skłoniło firmę do kwestionowania źródeł informacji. Jednak to nie ramy prawne Unii Europejskiej zdecydowanie skłoniły Google do podjęcia tej decyzji, ale, jak powiedzieliśmy wcześniej, lchcąc zdobyć szacunek sektora biznesowego i promować jego G Suite.
Co myślisz o tym, że Google w końcu przestał czytać Twoje e-maile, aby wyświetlać ukierunkowane reklamy? Nie wydaje się, aby ostatecznie stało się to rozwiązaniem choroby endemicznej dla wszystkich produktów wolnego oprogramowania, które znajdujemy w sieciach.