Kanon AEDE czyli jak zgłosić się do internetu

rsz_canon-aede

Wczoraj był dniem smutnej pamięci dla wszystkich ludzi, którzy widzą w Internecie medium, w którym wolność jest głównym bohaterem. I to jest Komisja Kultury Kongresu zatwierdziła reformę prawa własności intelektualnej, który jest prawdopodobnie jednym z najstraszniejsze prawa i najbardziej interesuje się historią internetu w Hiszpanii. W ramach tego prawa znajduje się kanon AEDE - znany również jako #oceniaj google - co narzuca niezbywalne prawo w przypadku każdej hiszpańskiej witryny internetowej, dla której prawo do zbioru jest generowane za każdym razem, gdy inna witryna zawiera link lub cytat z niej, jest to wyraźnie sprzeczne z samą istotą internetu.

Dlaczego nazwa stawki Google?

Nazwa stawki Google ma swój początek w tym, że wyszukiwarka była pierwszym celem tej stawki. Członkowie AEDE (Association of Spanish Newspaper Reditors) od jakiegoś czasu potępiali, że serwis informacyjny Google je generuje poważne straty ponieważ wykorzystali część jego treści (dokładnie nagłówek i mały fragment 2 wierszy), aby wzbogacić się kosztem pracy wykonanej w ten sposób. Oczywiście to twierdzenie ma niewielkie podstawy z kilku powodów:

  • Media, które pojawiają się w Google News robią to dobrowolnie. Wypisanie się z usługi jest bardzo proste, ale nie są tym zainteresowani, bo to dla nich ważne źródło ruchu ... Tutaj media AEDE mają podwójny standard, z jednej strony narzekają na szkody gospodarcze, ale jednocześnie konkurować o jak największą widoczność w serwisie.
  • Wiadomości Google nie wyświetlają reklam w Hiszpanii więc nieprawdą jest, że wyszukiwarka czerpie zyski z tej usługi.
  • Zdecydowana większość czytelników nie tylko szuka nagłówka wiadomości, ale chce ją przeczytać dogłębnie, więc nieprawdą jest, że kradną ruch z mediów AEDE, a raczej oni to generują.

Czy stawka dotyczy tylko Google?

To ważna kwestia, bo chociaż nazwa stawki Google może sprawiać wrażenie, że wpływa ona tylko na wyszukiwarkę, prawda jest taka, że ​​ustawa została opracowana w taki sposób, że wpływa na wszystkie strony internetowe i usługi. Po wdrożeniu prawa każdy artykuł, który łączy lub cytuje inną witrynę internetową, będzie kandydatem do oskarżenia o to, co jest czystym szaleństwem. Wśród głównych firm, na które ma to wpływ, na czele znalazłyby się Facebook i Twitter, ponieważ sieci społecznościowe są bardzo popularnym kanałem wymiany wiadomości z mediów. I oczywiście wiemy już, że wszystko, co jest spotkaniem i ogniwem, będzie prześladowane przez kanon ... Kolejna z firm mocno dotkniętych i która już ogłosiła, że ​​to prawo zmusza ich do opuszczenia Hiszpanii jest Meneame. Przedsiębiorstwo zostało już ogłoszone w tych warunkach poprzez swoich głównych promotorów. I nie jedyny, gdyż ramy prawne, w jakich znajduje się Internet w Hiszpanii są bardzo niepewne, co niewątpliwie sprawi, że wielu przedsiębiorców rozważających rozpoczęcie nowych projektów zrobi to spoza naszego kraju. Następnie musimy zobaczyć, jak politycy mówią o nowych modelach ekonomicznych, czerwonych dywanach dla przedsiębiorców, ale brutalna rzeczywistość jest taka, że ​​każdego dnia utrudniają komuś otwarcie cyfrowego biznesu w Hiszpanii.

A jeśli media nie chcą pobierać opłat?

To jest kluczowy punkt prawa, ponieważ prawo będzie niezbywalne. Innymi słowy, każda witryna internetowa będzie zobowiązana do pobierania opłat za strony internetowe, które je cytują lub łączą, niezależnie od tego, czy korzystają z licencji CopyLeft, czy też wyraźnie wyrażają rezygnację z pobierania opłat.

Kto otrzyma zapłatę i jak będzie dystrybuowany?

Kontynuując te wszystkie bzdury, pobieranie wspomnianej opłaty zostanie przeprowadzone przez Cedr, podmiot zarządzający prawami autorskimi, który był wówczas odpowiedzialny za zbieranie kanonu cyfrowego. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób łupy generowany z tym kursem, ale wszystko wskazuje na to, że to sam AEDE będzie odpowiedzialny za jego dystrybucję wśród swoich partnerów. Czy to brzmi jak coś? Tak sobie wyobrażam, ponieważ jest to plik model bardzo podobny do tego, po którym następuje SGAE zbierać pieniądze na prawa autorskie. W pewnym sensie jasne i otwarteKanon będzie generował dochody na wszystkich stronach internetowych i blogach na świecie, ale pieniądze te zostaną rozdzielone między nieliczne…. ci sami, którzy naciskali na rząd, aby uchwalił prawo.

Ile chcesz zebrać?

Zgodnie z zapowiedziami w Internecie zbiór około 80 milionów euro rocznie. Nie jest jasne, skąd pochodzi ta kwota i kto w końcu ją zapłaci, ponieważ Meneame już ogłosiło, że nie może zapłacić i opuści kraj, a od Google już zasugerowano, że jeśli będą kontynuować naprzód, zamkną Google News w Hiszpanii. Rajoy

A jak rząd promuje to szaleństwo?

Rząd dąży do tego ruchu mrugnij do mediów i zdobądź ich przychylność. Tradycyjne media pogrążone są w niekończącym się kryzysie, który generuje ERES i nieskończone straty, więc te 80 milionów euro rocznie się przyda. Nie wystarczy wyrównaj ich straszne liczby ale z pewnością pomoże to zmniejszyć mocny cios. I logicznie rzecz biorąc, media odwdzięczą się większą służalczością i mniej krytycznym dziennikarstwem.

Czy wszystkie media są zgodne?

Ani trochę. Większość tradycyjnych mediów - głównie tych mniejszych - i tubylcy cyfrowi są całkowicie przeciwni temu prawu i dlatego stworzyli Koalicja Pro Internet para tratar de frenarlo. En esta coalición (de la que también forma parte Actualidad Blog, la empresa propietaria de Vinagreasesino) también está presente Google. Se echan en falta que Twitter i Facebook nie są częścią ponieważ są to jasne cele tej ustawy, chociaż prawdopodobnie wynika to z faktu, że ich obecność w Hiszpanii ma charakter czysto komercyjny i nie mają wykwalifikowanego personelu do zrozumieć, co ich czeka.

Więcej uszkodzeń z kanonu

Oprócz całej kwestii ekonomicznej, rzeczywistość jest taka, że ​​prawo to ma znacznie ważniejsze implikacje niż wyraźnie wpływa na wolność w Internecie. I to jest to, że zakazanie linków zabrania istoty Internetu i uniemożliwia obywatelom odkrywanie nowych mediów lub blogi o wysokiej jakości treści. Jeśli rządowi uda się zakazać ludziom udostępniać blogi i strony internetowe na Twitterze, Facebooku lub Menéame spowoduje to, że rozprzestrzenianie się artykułów lub wiadomości z anonimowych mediów będzie prawie niemożliwe. Niewątpliwie pomoże to mediom głównego nurtu, ponieważ po raz kolejny staną się jedynym ważnym głosem. Damy cofnij się od 10 lat powrót do internetu, w którym tylko uznane media - głównie te, które tworzą AEDE - będą miały wpływ na sieć. wiem uciszą niezgodne głosy i wszystko do tego wróci sytuacja pokojowa (lub cenzura) gdzie do kontroli opinii publicznej wystarczy kontrola 4 głównych mediów w Hiszpanii ...

A bardzo godne pożałowania prawo że jeśli nie zrobimy czegoś, aby temu zaradzić, wkrótce zostanie to zatwierdzone przez Senat.

A jeśli jestem użytkownikiem, w jaki sposób mogę pokazać, że nie zgadzam się z tym prawem?

Jeśli jesteś użytkownikiem i chcesz dołączyć do protestu, nasza rada jest taka pomoc w bojkocie które są organizowane w celu zaprzestania odwiedzania stron internetowych należących do mediów powiązanych z AEDE. W tym artykule możesz się dowiedzieć jak zablokować media AEDE w przeglądarce.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.