Dziś wydarzenie otworzyło drzwi Międzynarodowy Salon Samochodowy w Nowym Jorku 2018. Zgromadziło się tam wiele firm, aby pokazać postępy w nadchodzących miesiącach i poinformować, nad czym pracują. Mini z grupy BMW zaskoczył publiczność pokazując Klasyczny mini elektryczny.
Ten pojazd, który jak widać na zdjęciach, które załączamy do artykułu jest klasycznym Mini sprzed kilkudziesięciu lat, posiada mechanikę przyszłości. Innymi słowy, Mini chciał być - po raz kolejny - marką w ramach niemieckiej grupy, który w najbliższej przyszłości wyznaczy drogę naprzód. A jak może być inaczej, ta przyszłość jest całkowicie elektryczna.
El Klasyczny mini elektryczny jest to tylko koncepcja, która, jak można było sobie wyobrazić, nie zostanie wystawiona na sprzedaż. Jednak dzięki tej prezentacji, która zaniemówiła publiczność, pozostawia swoim wieloletnim klientom jasny komunikat: mechanika może być inna i muszą dostosować się do czasów, ale ich projekt i osobowość nigdy tego nie stracą.
Nie jest też niczym nowym, że Mini pracuje nad modelem całkowicie elektrycznym. Co więcej, sama marka potwierdza to w swoim komunikacie prasowym: pojazd ten bazuje na trzydrzwiowym Mini. Co więcej, ma ujrzeć światło dzienne w 2019 roku, właśnie w 60. rocznicę premiery pierwszego egzemplarza kultowego modelu.
Niektóre obrazy widziano zaledwie rok temu. A wiadomo, że w tym elektrycznym Mini zabraknie niektórych elementów, takich jak wyloty wydechowe czy wloty powietrza. Ponadto, według wczesnych plotek, oczekuje się, że autonomia samochodu grupy BMW będzie miała autonomia około 350 km na jednym ładowaniu. Ponadto reakcja silnika nie będzie zła: 0 do 100 zrobi je poniżej 8 sekund i jego maksymalna prędkość nie przekroczy 150-160 km / h.