Bez wątpienia żadna z gier nie jest oszczędzona przed procesami sądowymi, tak jest w przypadku Pubg i Fortnite. Obie gry są bardzo podobne pod względem stylu gry, ale jednocześnie są zupełnie inne i nie pozbywają się skrzyżowanych pozwów o naruszenie praw autorskich. Na początku wydawało się, że wszystko idzie dobrze z zasadą „konkurencja jest zawsze dobra”, ale teraz to już nie obowiązuje PUBG Corp. złożył pozew o naruszenie praw autorskich przeciwko Epic Games.
Wreszcie wydaje się, że sąd w Seulu będzie musiał pośredniczyć w tej sprawie, a obaj wycierpieli zbyt wiele, aby nie pozywać. Bitwa toczy się z daleka, ale dzięki wiedzy, jak wytrzymać, nie doszli do skrajności złożenia pozwu, w tym przypadku PUBG Corp. pozywa Fortnite, aby być sędzią odpowiedzialnym za ustalenie, czy Fortnite skopiował PUBG w trybie Battle Royale.
Podobieństw jest wiele, ale kto kogo kopiuje?
Dzieje się tak w firmach wszelkiego rodzaju, a najlepszym sposobem rozwiązania problemu jest samodzielne decydowanie przez sędziego, kto kogo kopiuje? Naruszenie patentów czy praw autorskich to coś, co zdarza się bardzo często w świecie gier wideo i już w 2017 roku wiceprezes Bluehole, Chang Han Kim ostrzegał, że relacje z Epic Games są dobre, ale nadużywają zaufania skopiuj wrażenia z gry w Fortnite.
W tej chwili popyt jest w Korei i nie powinien wpływać na resztę krajów, w których dostępne są gry, ale musimy zobaczyć, jak to wszystko idzie, aby wyciągnąć wnioski, a przede wszystkim sprawdź, czy wpłynie to na pozostałych użytkowników gry poza tym krajem.
Bądź pierwszym który skomentuje