Nie po raz pierwszy pojawiła się idea, że taksówki przyszłości nie będą podróżować drogą lądową, ale powietrzną. Dalej, benzyna i olej napędowy to paliwa z przeszłości. Teraz przenoszony jest prąd elektryczny. A jeśli nie zapytaj Elona Muska i jej różnych firm.
Kontynuując wątek informacyjny, Daimler - firma macierzysta Mercedez-Benz - chciała postawić na niemiecki start-up, który od lat rozwija własną „latającą taksówkę”. Chodzi o Volocopter i jego model VC200, w pełni elektryczny pojazd, który już jest sprawny i który kilka miesięcy temu z powodzeniem wykonał swój pierwszy lot z pasażerem w środku.
Według informacji prasowej Volocopter Daimler, m.in. inwestor technologiczny Łukasz Gadowski, zainwestował ogromną Millones 25 euro aby projekt ruszył do przodu.
Niemiecka firma zapewniła również, że dzięki tej kwocie zarówno rozwój, jak i masowa produkcja Volocoptera VC200 będzie bardzo sprawna i szybka. Ponadto zapewnia to prezes firmy pierwsze testy komercyjne chcą zostać przeprowadzone pod koniec tego roku 2017 w Dubaju.
Należy pamiętać, że Dubaj to jedno z kierunków, które najbardziej stawia na alternatywny rodzaj transportu. A co najważniejsze: tak zielony, jak to tylko możliwe. To właśnie w azjatyckiej destynacji będzie można zobaczyć samochody bez kierowcy - czy potrzebujecie od nas podać nazwę producenta? -, a także inne taksówki lotnicze innych chińskich firm. A wszystko to po co w 2030 r. 25% ruchu w mieście będzie realizowane przez pojazdy autonomiczne.
Jako ciekawostki powiemy ci to Volocopter VC200 może pomieścić w środku dwóch pasażerów. Jest to również VTOL z ośmioma wirnikami. Oznacza to, że może lądować i startować pionowo jak zwykły helikopter. A jako wielka przewaga nad konkurentami, jego baterie są wymienne. Dlatego po dotarciu na miejsce nie będziesz musiał czekać na doładowanie. Wręcz przeciwnie, konieczna będzie tylko wymiana starych na nowe iz pełnym ładunkiem energii, aby stawić czoła nowej podróży.