Wszyscy wiemy, że fotografia mobilna powoli i zaciekle zabija aparaty cyfrowe ale ignorujemy. Fotografia mobilna daje coraz bardziej spektakularne rezultaty, być może z tego powodu noszenie aparatu cyfrowego ma coraz mniej sensu, jeśli mamy zamiar uzyskiwać wyniki fotograficzne w wielu przypadkach gorsze. Dzisiaj pokażemy, jak daleko sięgają ciosy, jakie fotografia mobilna zadała kompaktowym aparatom cyfrowym i czy możemy rozważyć zapowiedź śmierci fotografii cyfrowej, czy też nie. To są dane, które firma Statista podaje w tym zakresie, dość pouczające.
Globalna sprzedaż cyfrowych aparatów fotograficznych spadła o 70% w porównaniu ze szczytem w 2010 roku. Fotografia wysokiej jakości ma coraz mniej sensu, chcemy publikować tylko nasze migawki na Facebooku lub Instagramie, sieciach społecznościowych, które mają tendencję do obniżania (i dużo) ich jakości. Nie wspominając o niemożności wysłania naszej mamie zdjęcia naszego jedzenia, które zrobiliśmy w niedzielę w południe przez WhatsApp.
Te, które stają się popularne, nie znosząc wyzwania, to aparaty z wymiennymi obiektywami. Fotografia "profesjonalna" staje się prawdopodobnie bardziej popularna niż kiedykolwiek, być może ze względu na tak zwaną fotograficzną "postawę", bardzo modelową, dużo aparatu i mało fotografa.
Firmy specjalizujące się w fotografii nie widzą opłacalności inwestowania w sensory i obiektywy do aparatów cyfrowych, jednak robią ogromne postępy w telefonach komórkowych, Sony jest w tym specjalistą, oferując jedne z najlepszych sensorów na rynku. Czas wyjąć kasztany z ognia i na to wygląda metoda polegała na ponownym spopularyzowaniu fotografii analogowej, aparatów natychmiastowych, takich jak Fuji X. które sprzedają się za setki euro. Odczucie fotografii na papierze wydaje się ponownie porywać serca użytkowników. Krótko mówiąc, zgodnie z danymi, możemy uznać przemysł kompaktowej fotografii cyfrowej za martwy zwykłych użytkowników.