Mieliśmy dostęp do nowej gamy urządzeń Huawei P60 Pro, urządzenia, które przeciwstawi się dwóm markom, których innowacyjne statki wydają się utknąć na otwartym morzu, zarówno pod względem fotografii, jak i wydajności, takim jak Samsung i Apple.
Powiemy Ci, jakie były nasze pierwsze wrażenia z nowego Huawei P60 Pro, które mogliśmy przeanalizować z wybraną grupą mediów w biurach Huawei w Hiszpanii. W takim przypadku zagłęb się z nami w powrót w stylu firmy, która nigdy nie odeszła.
Huawei utrzymał swoją pozycję firmy w elicie telefonii komórkowej, pozwalając sobie na wypuszczanie na rynek urządzeń, które wyglądały twarzą w twarz z iPhonem i ówczesnym Galaxy, nie będąc im absolutnie zazdrosnym. To się nadal zdarzało, ale sprzedaż gwałtownie spadła z powodu (niesprawiedliwego) embarga, które Stany Zjednoczone wprowadziły na oprogramowanie obsługujące te urządzenia, Androida.
Design: rozpoznawalny i wysokiej jakości
Ten nowy Huawei P60 Pro zostanie wprowadzony na rynek w dwóch wariantach, jeden w matowej czerni z powłoką zapobiegającą odciskom palców, której wydajność jest doskonała, co udało nam się zweryfikować, oraz wersja „marmurkowa” o bardzo specjalnym charakterze, o którym porozmawiamy około w dniu głębokiej analizy.
- wymiary: 161 x 74.5 x 8.3 mm
- waga: 200 gramów
- Odporność na IP68
Moduł aparatu był ważną innowacją, pozwalającą Huawei wyraźnie odróżnić swoje modele, coś odważnego i jednocześnie nie zaskakującego, biorąc pod uwagę ryzyko, jakie azjatycka firma zwykle podejmuje ze swoimi urządzeniami. Krótko mówiąc, wydaje się dobrze wykonany, ma całkowitą i absolutną jakość.
Sprzęt: Nic nie pozostaje w kałamarzu
Na poziomie sprzętowym Huawei nie chciał oszczędzać. mamy Qualcomma Snapdragon 8+ najnowszej generacji, tak, ograniczone do technologii komunikacyjnych 4G na rynek hiszpański, chociaż czekamy na potwierdzenie tego terminu, ponieważ korzystamy z oprogramowania testowego opartego na HarmonyOS.
Mamy również 12 GB pamięci RAM LPDDR4S oraz pamięć UFS 4.0, jedna z najszybszych na rynku, w dwóch wariantach: 256 GB i 512 GB odpowiednio. Bateria, z szybkim ładowaniem 88W, ma łączną pojemność 4.815 mAh które dzieli z wersją urządzenia inną niż „Pro”, a z kolei ma bezprzewodowe ładowanie 50 W.
Jeśli chodzi o łączność, pomimo ograniczeń bezprzewodowych 5G, ma WiFi 6, Bluetooth 5.2, USB-C 3.2, NFC i GPS.
Na poziomie bezpieczeństwa mamy czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem, który sprawdził się wyjątkowo dobrze.
Multimedia: prawdziwa równowaga.
W tym sensie po raz kolejny doceniamy pracę Huawei, mimo że ci z was, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, że nie jestem miłośnikiem zakrzywionych paneli, w tym przypadku Huawei doskonale zintegrował je z ekranem. Mamy łącznie 6,67-calowy panel OLED o rozdzielczości 1220 x 2700 i adaptacyjne odświeżanie ekranu, które osiąga 120 Hz.
Towarzyszy temu zintegrowany głośnik za nim, który pozwala nam cieszyć się dźwiękiem stereo, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Nadal nie mamy konkretnych danych na temat jasności, certyfikatów HDR i innych szczegółów, ale wkrótce poinformujemy Cię o tym w szczegółowej recenzji urządzenia.
Kamera: Polowanie na prawdziwą elitę
Co mogę powiedzieć o aparatach z najwyższej półki, które montuje Huawei? W tym przypadku zdecydowali się na główny czujnik z 48MP ze zmienną przysłoną (f/1.4 do f/4.0), w towarzystwie stabilizatora optycznego i typu RYYB.
Drugi czujnik to Ultraszeroki kąt 13 MP, również typu RYYB i przysłona f/2.1.
Wreszcie, mamy czujnik peryskopowy kolejnego 48MP, który Huawei twierdzi, że jest najlepszym teleobiektywem, nawet w ciemnych warunkach. Wschód (również RYYB) pozwala na powiększenia optyczne 3,5 i zoom cyfrowy do 200 powiększeń, co stanowi dotychczasowy rekord.
Wkrótce będziemy mogli podać konkretne szczegóły dotyczące zarówno daty premiery, jak i ostatecznej ceny urządzenia, bądźcie czujni.