Zabójczy samochód Ubera przejechany w tym tygodniu Wciąż trafia na nagłówki. Ponieważ ten wypadek pokazał, że w samochodach autonomicznych jest jeszcze wiele do ulepszenia. Ponadto ten incydent ponownie stawia firmę w centrum uwagi. Ponieważ na to wygląda firma ukryła wcześniejsze informacje co jest ważne.
Stan Arizona, w którym miał miejsce śmiertelny wypadek, prowadzi dochodzenie w sprawie Ubera. Odkryli, że firma miała już wcześniejsze incydenty z samochodami autonomicznymi. Już to zrobili odnotowane braki przed wystąpieniem wypadku. Ale te incydenty nie zostały nikomu ujawnione.
Najwyraźniej The New York Times miał dostęp do Raport 100 strony pokazujące problemy autonomicznych samochodów Ubera. Najwyraźniej te samochody miały kłopoty z identyfikacją obiektów lub znaków drogowych. Niektóre problemy, które znacząco wpłynęły na jego jazdę i mogły spowodować poważne problemy.
Szczególnie mieli problemy stojąc obok dużych samochodów lub na placach budowy. W rzeczywistości kierowcy ratunkowi musieli interweniować, aby uniknąć incydentów. Więc oczywiście jest coś nie tak z samojezdnymi samochodami Ubera.
Ponieważ na przykład Samochody Google były w stanie przejechać 9.000 XNUMX km bez konieczności interwencji kierowcy awaryjnego. Ale w przypadku Ubera ledwo udało im się przekroczyć 13 km bez żadnej interwencji kierowcy.
Ponadto publikacja wideo z wypadku, w którym zobacz, że kierowca prawie nie patrzy na drogę, wzbudziło kontrowersje. Jak widać, być może potrzebne są dwie osoby w samochodzie, aby uniknąć problemów. Uber do tej pory nie zareagował. Ale bez wątpienia firma ponownie znajduje się w centrum kontrowersji.