W AEDE nie martwią się zamknięciem Google News

siedziba-google002

Wiem, że od dłuższego czasu poświęcamy miejsce w Vinagre Asesino – może za dużo – operze mydlanej, którą rozwijają Google i AEDE, ale chodzi o to, że sytuacja jest całkowicie i absolutnie urojeniowa. Nie tylko to dostali Wiadomości Google zostały zamknięte -pierwsze rano zniknięcie agregatora było już skuteczne- ale później zaprotestowali przeciwko zamknięciu, które sami spowodowali.

Teraz ton szaleństwa, który otacza tę sytuację, nie tylko utrzymuje się, ale nabiera coraz dziwniejszych wydźwięków. Po protestach, jak powiedzieliśmy wcześniej, teraz dyrektor AEDE, José Gabriel González – którego wiedza na temat SEO musi być świetna i musi widzieć rzeczy, których większość z nas nie widzi – mówi, że jest przekonany, że zamknięcie Google News w ogóle nie wpłynie na nośnik AEDE.

Według Gonzáleza Google nie chciałby usiąść i negocjować stawki z różnymi pracownikami AEDE w zakresie pobierania opłat:

Jesteśmy zaskoczeni, że teraz, gdy rozpoczął się okres negocjacji stawek, nie usiedli z nami do rozmowy i nie zamknęli platformy Google News.

Jak już pisaliśmy przy innych okazjach, do AEDE należą niektóre z najbardziej znanych gazet w kraju, w kraju i regionie, a nawet grupy audiowizualne, takie jak Atresmedia. I jak logiczne jest myślenie, wyłącznie cyfrowe media w całości były przeciwne temu środkowi. A co do protestu, który podnieśli do władz w sprawie zamknięcia agregatora, nadal pokazują, że niczego nie zrozumieli z takimi stwierdzeniami:

Jest to decyzja biznesowa, którą szanujemy, ponieważ Google jest suwerenną osobą, która decyduje, co zrobić z Twoją firmą. Jesteśmy jednak zaskoczeni zamknięciem.

A czego się spodziewali? Podstawowym pytaniem, jak już powiedzieliśmy w innych artykułach na tym blogu, jest to, że Google News nie generuje pieniędzy, ponieważ jest witryną bez reklam. Niemniej jednak, González twierdzi, że Google czerpał zyski z jego kosztów:

To świetna firma, z którą zawarliśmy kilka umów, ale są rzeczy, z którymi się nie zgadzamy. Jednym z nich jest właśnie to, że biorą od nas wiadomości i tworzą z tego agregator, bo chociaż mówią, że nie mają bezpośredniego zysku, to mają pośredni.

Pierwszymi, którzy zamknęli drzwi, byli AEDE, a nie Google

Jeśli jest ktoś, kto wykazał brak zainteresowania negocjacjami między obiema stronami to nie było Google, ale AEDE. Chcieli, aby pobieranie opłaty było „niezbywalnym prawem” ze względu na rzekomą „nierówność między negocjującymi stronami”. González mówi, że gdyby nie nalegali na ten punkt, stałoby się to samo, co w Niemczech, a Google byłby w stanie narzuć swoje warunki powyżej redakcji.

Niezadowolony z kryminalizacji i niewiele mniej niż oskarżenia firmy zajmującej się wyszukiwarkami o bycie samą Osią Zła, dyrektor AEDE powiedział, że «spadek widowni nie będzie zauważalny«, Jak powiedzieliśmy na początku artykułu. Dlaczego jesteś taki pewien? Możesz się przekonać:

Na początku tak, będzie spadek, ale później się odbuduje i będziemy mieć więcej odwiedzin, ponieważ użytkownicy będą mieli bezpośredni dostęp do mediów.

Trudno podzielać ten punkt widzenia, gdy Google News od samego początku generował duży procent ruchu współpracowników AEDE, nie mówiąc już o tym, z czego korzystały alternatywne publikacje w całym internecie. Upadek, o którym mówi González prawdopodobnie nie wyzdrowieje, za pomocą którego musieliby cofnąć wyraźne prawo promowane przez myślenie, że Google ich okrada.

Taka myśl krąży w tradycyjnych mediach internetowych od czasu wybuchu afery z Napsterem w 1999 roku. Od tego czasu minęło piętnaście lat i nikt absolutnie nic nie zrozumiał. Chodzi o to, że łatwiej kryminalizować to, co trudne do zrozumienia, niż bezpośrednio próbować dowiedzieć się trochę o platformie, która jest traktowana jako wróg.

Opera mydlana obiecuje się wydłużyć jeszcze przez kilka rozdziałów, a jeśli AEDE się wycofa, postaramy się jako pierwsi ci o tym powiedzieć. Tymczasem Internet w Hiszpanii nadal żyje w czasach nonsensu i niezrozumiałe jest, że skoro zrobiłeś wszystko, co możliwe, aby wejść do Sieci Sieci, robisz wszystko, co w Twojej mocy, aby się z niej wydostać.

źródło: Wiadomości Sputnik


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.